nie ważne co widziałeś i gdzie byłeś. Liczy się to co umiesz, tu i teraz- Mateusz Mrozowski

nie ważne co widziałeś i gdzie byłeś. Liczy się to co umiesz, tu i teraz- Mateusz Mrozowski

Historia Tomasza, który pragną być KIMŚ


Wybiła 7.00, pierwszy dzień miesiąca wypadał tym razem w sobotę. Oczekiwania są ogromne. Tomek po  raz pierwszy po zwolnieniu z pracy wybiera się na sesję coachingową do specjalisty z wieloletnim stażem i pewnym uznaniem na rynku. Obiecuje sobie po tej wizycie bardzo dużo. Wielu z jego znajomych po takich spotkaniach stanęło na nogi a dzisiaj nic bardziej nie potrzebuje od tego jak pomocy w odnalezieniu własnego sensu. Tomasz długo się zbierał w sobie, aby odważyć się na taki krok. Czuje się trochę nie swojo ale nie widzi już dzisiaj żadnego innego  rozwiązania. Sam sobie nie daje rady. Potrzebuje pomocy z zewnątrz.
 Punktualnie przybył na miejsce. Dom Coacha był onieśmielający. Tomasz w pełni zachwytu utwierdził się w przekonaniu, że podjął dobrą decyzję przecież facet, który zarobił na taką posiadłość musi wiedzieć coś czego on sam nie wie, w jaki sposób odnaleźć w sobie sens i od nowa zacząć tworzyć swoją przyszłość. Mentor przywitał go uściskiem dłoni, uśmiechną się, zaprosił do środka i zaproponował coś do picia. Tomasz zestresowany zaistniałą sytuacją grzecznie odmówił uśmiechając się trochę sztucznie. Wszystko w domu Coacha było cudowne. Rustykalne wyposażenie salonu zrobiło na Tomaszu wielkie wrażenie. Całe wyposażenie domu było ściśle z sobą powiązane tak, że nawet najdrobniejszy szczegół sprawiał wrażenie jakby był starannie przemyślany. Tomasz przesiedział ze specjalistą całe półtorej godziny. Wyszedł z poczuciem niebywałej energii, sprawiał wrażenie człowieka, który kipi wręcz szczęsciem i  sensem własnego życia. Motywacja, którą dostał od coacha wydawała się tak ogromna, że mógłby ją rozdzielić przynajmniej na kilka innych osób. Minęły trzy tygodnie, Tomasz po raz kolejny zjawił się u swojego mentora. Po raz kolejny pełny werwy wyruszył w świat. Minął rok i kilkanaście kolejnych po sobie spotkań. Tomasz siedzi w swoim domu załamany swoim własnym życiem. Nie dość, że na wszystko co robił starczało mu  zapału na dwa góra trzy tygodnie to jeszcze uświadomił sobie, że jest nieudacznikiem. Rok intensywnych sesji coachingowych u jednego z najlepszych specjalistów, ponad dziesięć tysięcy złotych kredytu nabranego w poczet zapłaty za pomoc mentorską i do tego jeszcze większe wypalenie niż na samym początku. Przecież wszystko to co coach kazał robił z należytym skupieniem. Wyznaczył sobie cele. Razem z coachem ustalili jakie to są cele, jakich powinien pragnąć wyzwań i jakie w takim razie powinien wyznaczyć sobie atrybuty sławy i bogactwa,  bo to najbardziej motywuje do działania. Następnie zaufał trenerowi, że do dziesięciu sesji odnajdzie swój wewnętrzny spokój ,że maksymalnie wtedy mentor z czystym sumieniem będzie wstanie wypuścić go ze swoich rąk a on sam już nie będzie potrzebował jego porad i wskazówek.

O tuż Tomasz już nigdy nie zaufał nikomu. Znalazł słabo płatną pracę, spłaca kredyt i ciągle narzeka na życie. Ma dość słuchania o motywacji o celu o marzeniach. Praca, którą wykonuje jest jego największym cierpieniem. Nie dość, że mało zarabia, ledwo starcza mu na życie, to jeszcze nie może patrzeć na swojego szefa, który jest ciągle uśmiechnięty i zadowolony z życia. Zapewne wszystko co ma dostał od swoich rodziców albo było to wynikiem jakiś lewych interesów, bo przecież dzisiaj nie ma możliwości, aby człowiek uczciwie bez układów dorobił się czegokolwiek. Przykład Tomasza nie jest odosobnionym przypadkiem. Tak wielu ludzi pomimo różnego rodzaju wskazówek zawartych w książkach, szkoleniach i sesjach coachingowych dalej nie odnosi swoich zamierzanych celów. Czy miliony ludzi na całym świecie mogą się mylić? Czy miliony ludzi na całym świecie pragnących zmian mogą być tak beznadziejnymi nieudacznikami, że cała batalia wspaniałych specjalistów nie jest wstanie im pomóc? Problem polega na tym, że większość tych „ specjalistów” nie zaczyna przemiany od początku.  Powody mogą być tylko dwa. Niewiedza wynikająca z elementarnych zachować i przekonania, że początkiem rozwoju osobistego jest etap wyznaczania sobie celów. Analizy tego jak jest a jak powinno być i co zrobić aby to osiągnąć. Bądź uświadomienie sobie, że chociaż rozwój osobisty nie zaczyna się od celów a raczej od odnalezienie swojego osobistego, wewnętrznego sensu życia to praca nad tym motywem jest w gruncie rzeczy bardzo indywidualna i nie wymaga współudziału coacha w takiej częstotliwości. Najważniejsze jest jednak to, że w przypadku określenia swojej wewnętrznej motywacji człowiek nie potrzebuje już żadnych doradców i motywatorów. Zatem rynek się skurcza.
Motywacja wewnętrzna jest źródłem zapalnym naszego życia. Wszystko co robisz wychodzi z Ciebie z wnętrza tego co sprawia, że każdy dzień jest ważny! Każdy z nas posiada swój unikatowy wewnętrzny sens życia. On sprawia, że rzeczy zwykłe stają się niezwykłe. Pragnienia proste w swojej naturze stają się wielkie dla świata. To kim jesteś definiuje to co powinieneś robić. Nikt nie ma prawa mówić ci jaki powinieneś obrać sobie cel i jakie wartości powinieneś uznać za obowiązujące. Bo kto lepiej od Ciebie zna tą melodią, która rozbrzmiewa w twoim sercu i ciele!
Zaufaj sobie. Nikogo więcej nie potrzebujesz !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz